wtorek, 27 listopada 2007

Nowa kuracja antybiotykowa- tym razem, gdyby zmienić pierwszą literę w nazwie leku, mielibyśmy fonetyczną (i foniatryczną) miłość po francusku. Pięknie- od razu chce się żyć. Łaskotana dreszczem podniecenia przełykam kolejne dawki w nadziei na rozkosz ozdrowienia.
...
Pierwszy śnieg zawsze kojarzy mi się z beztroską dzieciństwa. Otulam się nią szczelnie w te śnieżne wieczory, a wspomnienia nostalgicznie rozgrzewają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz