Tego jeszcze nie było- czkawka o drugiej w nocy. Zamiast spać Maluszek z zawziętością ćwiczył sobie przeponę. A tak w ogóle to obieram "boczny" tryb życia. I nie chodzi to tylko o umiarkowanie w zażywaniu rozrywek. Rosnący brzuszek skutecznie zaczyna ograniczać moje ruchy i żeby wstać łóżka muszę się wykazać nie lada ekwilibrystyką aby nie nadwyrężać rozciągających się mięśni. No i poranna gimnastyka stała się nieodzowna dla przywrócenia ciału gibkości. A ponoć będzie jeszcze lepiej ... .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz