poniedziałek, 11 maja 2009

Wiosenne nie-porządki

Wiosna przyszła, pyszni się i ubiera na zielono, a mi uciekają pomysły na posty, bo nie mogę się zmusić, by je w porę zapisać. Moje czytelnictwo kuleje, piętrzy się sterta nieuprasowanych ubrań, obiady podjadamy u teściowej. Tak! Bezspornie zaczął się cieplejszy okres roku, który rozleniwia i uniewrażliwia na wszystkie obowiązki domowe. Wolne chwile wolę poświęcać Dominiczkowi, który po zapoznaniu się z obsługą chodzika, dzielnie przemierza mieszkanie i podwórko dziadków. A ile sprawia mu to radości! Stał się samodzielnie mobilny, co ni mniej ni więcej oznacza, że coraz częściej powtarzam "Dominik! Nie wolno!", a on nawet czasem się słucha :)

3 komentarze:

  1. Ach, gdziekolwiek zawędruję - to wraz z wiosną kwitną małe dzieciątka. Aż mi żal. To był taki piękny okres gdy moja mała Marianna wyglądała jak żółty podbiał na majowej łące, a Tynio mój malutki chłonął jak gąbka wszystko co działo się wkoło, wszystko co było pierwszy raz dla niego tak fascynujące- aż w maju nauczył się chodzić. Ale to już było tak dawno, ech... Pielęgnuj takie wspomnienia i nie zawracaj sobie głowy sprzątaniem

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd ja to znam... Sterta nieuprasowanych ciuchów jest jeszcze większa niż tych do prania. Korzystaj z wiosny, póki jest - tak sobie powtarzam i tobie też to powiem na rozgrzeszenie. ;)

    PS. Zaglądam od czasu do czasu na Dominikanę - fajny ten Twój maluch i widać, jak bardzo się zmienia. Zawsze mnie zadziwia to tempo zmian u dzieci... Aaaa, i jeszcze cuś - Tatuś też fajny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Damqelle masz całkowitą rację. Nie ma co się przejmować sprzątaniem, bo chwile są ulotne! Cherish the Moment to jedna z moich życiowych dewiz.

    I.nna dziękuję za rozgrzeszenie! Dobrze, że nie tylko ja mam problem z prasowaniem. Szczerze mówiąc, to po odkurzaniu najgorsza czynność jaką trzeba wykonywać. A Dominiczek rzeczywiście zmienia się w oka mgnieniu. Codziennie zdaje się rozumieć coraz więcej. A Tatusiowi przekażę, że został uznany za fajnego :)

    OdpowiedzUsuń