Maluszek zaczyna pokazywać rogi, a dokładniej zaczyna wyzierać na świat swoimi maleńkimi kończynami. Jego kopnięcia i ruchy są nie tylko wyczuwalne, ale i widoczne. Wypinając się pod skórą mego brzuszka daje wszystkim znać o swoim istnieniu. "Hop, hop! Tu jestem"- zdaje się komunikować ze światem. Koledzy z kapeli z zachwytem obserwowali małego pływaka. "Teraz fakt nie podlega dyskusji- gramy już w sześcioro."
.
Ciekawa jestem jak mój dość nieregularny tryb życia i muzyczne hałasy wpływają na rozwój Malucha. Kiedy śpiewam nie czuję jego ruchów, zdaje się uspokajać, gdy słyszy nawet głośne dźwięki. Rozrabia tylko w ciszy. Dzisiaj zbudził mnie nad ranem potężnym kopniakiem. "Wstawaj Mamo!" A propos Dnia Matki- dostałam wczoraj swoje pierwsze życzenia, złożone za pośrednictwem mego małżonka. Od teraz już nic nie będzie takie samo - w oczach mego męża awansowałam na matkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz