wtorek, 17 maja 2011

Wiersz zapomniany


Uwielbić własną młodość
ten wyraz zapamiętałości w powadze
że jakieś przyrzeczenie jakaś pewność
się spełni
Wspaniała gładka skóra otwarty umysł
ciekawość niewiadomego
i pewność że nam ono przypadnie

Skąd ta duma
skąd ta czułość dla świata
i to oddalenie które daje siłę
Wszystko przewidziane
żadnego zaskoczenia bólem
Jeżeli smutek-a jest- to jak mgła
To co trwa niknie w niej tylko z pozoru
Odwołana gra
Ile wytrzymasz
ile potrafisz nie zdobyć ale odrzucić

Julia Hartwig

2 komentarze:

  1. Ładny wiersz. Lubię wiersze starych poetów. Nie wszystkie i nie wszystkich, nie koniecznie wiersze poetów starych metrykalnie, ale lubię. Jak są starzy, mądrzy, nie przemądrzali. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersze starych poetów docenia się dopiero po trzydziestce (tak jest przynajmniej w moim przypadku). Katowanie np. Miłosza w latach nastoletnich nie miało zupełnego sensu. Dopiero teraz jego wiersze nabierają sensu.

    OdpowiedzUsuń