Nadeszły nowe czasy- Maluszek jest już z nami. Nie będę nieporadnie opisywać uczuć, jakie towarzyszą takiemu wydarzeniu, bo szkoda słów na opisanie czegoś, co trzeba po prostu przeżyć. Inaczej nie da się zrozumieć emocji jakie dane jest doświadczyć nowym rodzicom, gdy po raz pierwszy ujrzą swoje dziecko.
.
Dominik całkowicie zaakceptował swój los, swój nowy dom, swoich rodziców. Jak na razie dostosowuje się znakomicie i mamy nadzieję, że tak będzie dalej. Jest w domu zaledwie od wczoraj, ale w zasadzie jest tak, jakby mieszkał tu od co najmniej 9 miesięcy :) Wiele mu do życia jeszcze nie potrzeba- je i śpi, co jakiś czas ciekawsko rozgląda się swoimi wielkimi oczkami, badając tę nową przestrzeń życiową. A my z czułością macamy jego wcale nie takie kruche ciałko, emocjonujemy się zmianami jego zachowania, czekamy na pierwszy spacer. Ot, takie radości i troski nowych rodziców. Banalne? Zadziwiająco, czasem od banału do cudu jest niedaleka droga.
Rozgląda się to prawda ale niestety nic nie widzi jeszcze, nawet nie rozróżnia twojej twarzy nie mówiąc już o czymś co jest dalej. Ale za miesiąc będzie już łypał oczkami wszędzie.
OdpowiedzUsuń